Regeneracja włosów w domu bez obciążenia włosów - prosty zabieg, który wykonacie samodzielnie w domu. Docenią go szczególnie osoby mające skłonne do obciążenia włosy. Do jego wykonania potrzebujecie: dowolny olej naturalny lub mieszankę olejów, bogatą maskę odżywczą/ regenerującą/nawilżającą, łagodny szampon bez mocnych detergentów oraz silikonowe serum do włosów. :-)
W ostatnim czasie zima nie odpuszcza. Moje włosy stały się suche, matowe i mocno oklapnięte od czapki. Postanowiłam bardziej o nie zadbać. Niestety większość bogatych masek obciąża moje cienkie włosy. Znalazłam idealny sposób (a raczej odkryłam na nowo :-)), który wspaniale nawilża i odżywia włosy, ale nie powoduje obciążenia. <3 :-)
REGENERACJA WŁOSÓW W DOMU W 4 KROKACH
1. OLEJ NA WŁOSY
Pierwszym krokiem pielęgnacyjnym jest aplikacja ulubionego oleju. W zależności od Waszych preferencji, możecie nałożyć go na suche włosy lub na wilgotne. O metodach olejowania pisałam szerzej tutaj. :-) Mitem jest, że im dłużej trzymamy olej tym lepiej. Tak naprawdę wystarczy kilkanaście - kilkadziesiąt minut, ale by zobaczyć efekty, trzeba to robić regularnie. :-)
Włosy powinny być delikatnie pokryte olejem i delikatnie się od niego błyszczeć. Olej nie powinien z włosów ściekać. :-) Powinno to wyglądać mniej więcej tak:
Ja tym razem nałożyłam olej na suche włosy. Zmieszałam kilka kropel ajurwedyjskiej terapii do włosów Orientany (klik) z naturalnym olejem jojoba (klik). Na przesuszone włosy świetnie działa również arganowy, ze słodkich migdałów, z nasion malin, pestek śliwki, olej lniany albo zwykły winogronowy. Oliwa jest też świetna, ale pamiętajcie, że usztywnia troszkę włosy. :-)
Włosy powinny być delikatnie pokryte olejem i delikatnie się od niego błyszczeć. Olej nie powinien z włosów ściekać. :-) Powinno to wyglądać mniej więcej tak:
Ja tym razem nałożyłam olej na suche włosy. Zmieszałam kilka kropel ajurwedyjskiej terapii do włosów Orientany (klik) z naturalnym olejem jojoba (klik). Na przesuszone włosy świetnie działa również arganowy, ze słodkich migdałów, z nasion malin, pestek śliwki, olej lniany albo zwykły winogronowy. Oliwa jest też świetna, ale pamiętajcie, że usztywnia troszkę włosy. :-)
2. MASKA
Jak nakładam maskę? Zwilżam włosy, na których jest olej, nadmiar wody wyciskam i aplikuję maskę obficie, również na skórę głowy. :-) Robię koka i czekam ok. 30 min. Nie nakładam foliówki ani ręcznika na głowę, bo to wzmaga przetłuszczanie włosów. Jeśli nie macie z tym problemu jak najbardziej możecie dodatkowo dopieścić włosy takim kompresem. :-)
Maska dodatkowo emulguje olej co oznacza tyle, że ściąga go z naszych włosów. Nie musicie się więc obawiać, że zostaniecie z tłustymi włosami po zabiegu. :-)
Tym razem postawiłam na maskę marokańską Planeta Organica (klik) o bogatym składzie i tłustej, treściwej konsystencji. W składzie znajdziemy m.in. olej arganowy. Maska aplikowana po myciu włosów potrafi obciążyć moje włosy, ale aplikowana przed myciem, świetnie je dociąża. :-)
3. DELIKATNY SZAMPON
Zwilżam włosy wodą tak, aby nie spłukać maski. Aplikuję porcję delikatnego szamponu na dłonie, rozcieram i aplikuję na skalp. Tym razem postawiłam na normalizujący szampon do przetłuszczającej się skóry głowy Dermedic (klik), ale mogłyby to być również np. jaśmin&migdałecznik z Orientany czy szampon do włosów normalnych John Masters Organic, które ostatnio również mocno pokochałam. :-)
Masuję wyłącznie skórę głowy. To ważne, aby nie spieniać włosów na długości. Spływająca piana, którą wytworzymy na skórze głowy delikatnie oczyści włosy na długości, dzięki czemu zedrze część warstwy pozostawionej przez maskę. Włosy będą "opite" olejem i maską wewnętrznie, ale oczyszczone z tych produktów zewnętrznie, dzięki czemu będą równocześnie dociążone, ale nie obciążone. :-)
Szampon w tym wypadku musi być delikatny, bo mocny po prostu zedrze wszystko, co zdążyło się wchłonąć.
4.
4. SILIKONOWE SERUM/KREM DD
Na zakończenie warto użyć silikonowego serum lub kremu DD z silikonami, które wygładzą włosy i ochronią przed zniszczeniami. Osobiście stosuję niewielką ilość na włosy mokre. Gdy jednak widzę, że po wyschnięciu jakieś pasma są niesforne, aplikuję dodatkową porcję. :-)
Tym razem postawiłam na krem DD Balm Nutrifier L'oreal, który po prostu kocham i gdybym mogła, podarowałabym go każdej cienkowłosej. To jak wygładza bez obciążenia to jakaś magia! :-)
EFEKT PO ZABIEGU
Piękne, błyszczące włosy :-)
Wydaje się, że nakładanie jakiegokolwiek produktu przed myciem włosów jest bez sensu. Być może w teorii. Już wiele razy przekonałam się, że taka metoda po prostu działa i pozwala uzyskać pożądany efekt zdrowych, zregenerowanych, ale pełnych objętości włosów. :-)
♥ ♥ ♥
Chcesz być na bieżąco? Zaobserwuj mnie na Facebooku i Instagramie :-)